8. marca 2024 roku Julia i Marianna z Ostatniego Pokolenia oblały pomnik warszawskiej Syrenki skrobią ziemniaczaną zmieszaną z barwnikiem spożywczym. W akcie protestu w Dzień Kobiet podkreślały to, jak kryzys klimatyczny zaostrza konflikty i kryzysy społeczne, które prowadzą do wzrostu przemocy wobec kobiet. Zwróciły oczy całej Polski na ogromne zagrożenie i polityków napędzających katastrofę klimatyczną.
W odpowiedzi władza stawia zarzuty prokuratorskie, by zastraszyć protestujące osoby. Julia i Marianna usłyszały, że rzekome straty wyniosły 360 tys. zł i grozi im do 8 lat więzienia.
Władza nie jest w stanie zmienić polityki tak by uchronić nas przed najgorszymi skutkami katastrofy klimatycznej dlatego represjonuje osoby, które stawiają obywatelski opór. Ścigane są protestujące zamiast osób odpowiedzialnych za kryzys klimatyczny. W takiej sytuacji potrzebujemy wzajemnej solidarności.
Ostatnie Pokolenie działa już w wielu miejscach w Polsce. Ludzie mobilizują się we Wrocławiu, Krakowie, na Śląsku, w Poznaniu i Warszawie. Z końcem listopada wszyscy przyjadą do stolicy i założą pomarańczowe kamizelki. Od 25 listopada będziemy przez kilka tygodni wciąż i wciąż blokować Wisłostradę. Zamienimy ją w stałe miejsce obywatelskiego oporu.
Będziemy wzywać Premiera Tuska do wyjścia przed kamery i wystosowania publicznego oświadczenia, zobowiązującego do realizacji postulatów: 1. Przekazanie 100% pieniędzy z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalny transport publiczny. 2. Jeden bilet za 50 zł miesięcznie na transport regionalny w całym kraju.
:)